Za nami niezwykle ciekawe spotkanie – Roman Jarmocik opowiadał o swoim 9 miesięcznym pobycie w więzieniu KGB na Białorusi. Dzięki przedmiotom, które ze sobą przyniósł można było lepiej zrozumieć z czym musiał się mierzyć.
Jeśli ktoś nie był na spotkaniu, a jest zainteresowany książką, zapraszamy do kontaktu.
Dziękujemy panu Romanowi i jego Mamie za niezwykłe prezenty – dostaliśmy zestaw siwaków i szydełkowe ozdoby.
„AMERYKANKA” ZA SZPIEGOSTWO
20 kwietnia 2024 r. w Pracowni Filmu, Dźwięku i Fotografii Niezbudka w Michałowie odbyło się niezwykle ciekawe spotkanie z majorem rezerwy Romanem Jarmocikiem. Emerytowany wojskowy, odwiedził nas ze swoją książką „Paragraf 358”, o bardzo wymownym podtytule: „Wspomnienia polskiego oficera z aresztu śledczego KGB”. Jeśli komuś wydawało się, że KGB to przeszłość zamierzchłych czasów komunizmu, to na spotkaniu dowiedział się, że chodzi o rok 2015/2016 i o kraj, z którym sąsiadujemy od wschodu. Rzadko zdarzają się relacje z tak niedawnej przeszłości, których wysłuchanie bądź lektura pomagają zrozumieć sytuację geopolityczną naszego regionu i kraju.
Mjr rez. Roman Jarmocik, absolwent Akademii Sztuki Wojennej, ukończył liceum z białoruskim językiem nauczania w Bielsku Podlaskim oraz filologię rosyjską na Uniwersytecie w Białymstoku. Z takim wykształceniem został oficerem-tłumaczem w 1. Batalionie Rozpoznawczym w Siedlcach, a następnie w 18. Pułku Rozpoznawczym w Białymstoku. Brał udział w wielu misjach dotyczących rozbrojenia i bywał na Białorusi w ramach wspólnych polsko-białoruskich zawodów strzeleckich i przy innych żołnierskich i wojskowych okazjach.
W 2015 roku został zaproszony przez jednego ze swoich białoruskich kolegów na wizytę towarzysko-turystyczną, która zamieniła się w horror. Skutki tamtych wydarzeń dotknęły nie tylko bohatera naszego spotkania, ale także jego rodzinę i jako trauma pozostaną z nimi zapewne na długie lata.
Okazało się, że białoruski przyjaciel z czasów wojskowych, który zaprosił do siebie polskiego oficera, przyjacielem nie był lub można powiedzieć, że okoliczności skłoniły go do działań, które trudno przyjacielskimi nazwać. Do pokoju hotelowego, w którym panowie przebywali, wkroczyli funkcjonariusze KGB, skuli Romana Jarmocika kajdankami i zabrali ze sobą. Na początku wszystko wydawało się ponurym żartem, ale kiedy nie pozwolono mu wykonać telefonu do żony i odwlekano powiadomienie konsulatu polskiego zrozumiał, że sprawa jest poważna. Nasz gość, dowiedział się, że jest oskarżony o szpiegostwo i działania agenturalne czyli oskarżenie z paragrafu 358. To dla niego oznaczało najgorsze – przewiezienie do „Amerykanki” czyli niesławnego aresztu śledczego KGB w Mińsku.
Areszt zbudowano w latach 20. XX w. i początkowo funkcjonował jako więzienie tajnej policji CzK (Czeka), a następnie używało go NKWD i KGB. Jego nazwa według jednych wzięła się stąd, że zbudowano go na wzór więzień amerykańskich jako panoptikum, a według innych dlatego, że po II wojnie światowej więziono tam oskarżonych o szpiegostwo na rzecz USA. Jakakolwiek jest historia nazwy aresztu, jedno o nim wiadomo – przetrzymuje się tam więźniów oskarżonych o przestępstwa o znaczeniu państwowym i często, tak w przeszłości jak i dziś, jego więźniowie przepadają bez wieści.
Gość Pracowni Niezbudka, opowiadała z ponurymi szczegółami i szczerymi wyznaniami o swoim dziewięciomiesięcznym pobycie w białoruskim więzieniu. Uczestnicy spotkania mieli okazję lepiej zrozumieć co przeżył Roman Jarmocik dzięki rekwizytom, które ze sobą przyniósł. Czapka uszatka, blaszany kubek, kiełbasa i papier toaletowy – wszystkie miały związek z opowieściami autora książki „Paragraf 358” i dopełniały jego historię.
Obecni na spotkaniu usłyszeli o staraniach polskiego konsulatu o uwolnienie polskiego oficera, o związkach jego zatrzymania z białoruskimi szpiegami w Polsce i o innych zakulisowych wydarzeniach, które w zamyśle autora wspomnień mają być przestrogą dla wyjeżdżających na Białoruś i pokazują jak zmieniły się sąsiedzkie kontakty między granicznymi państwami.
Zainteresowanych książką Romana Jarmocika zachęcamy do kontaktu z Pracownią Niezbudka.
Zapraszamy też do śledzenia wydarzeń i odwiedzania naszej Pracowni-Galerii-Archiwum przy ul. Fabrycznej 33 w Michałowie.
Więcej informacji na stronie pracownia.michalowo.pl i na www.facebook.com/pracownianiezbudka.
Edyta Rosiak dla BIA24
Dodaj komentarz